Odkąd tu mieszkam zawsze intrygowała mnie ta górka, a właściwie drzewo,
które z każdym rokiem wystawało coraz bardziej. Tym razem decyzja była szybka,
bo droga(?) tego dnia wydawała się przystępna i dla dzieci i dla mnie.
Poza tym zżerała nas ciekawość co jest za górką.
które z każdym rokiem wystawało coraz bardziej. Tym razem decyzja była szybka,
bo droga(?) tego dnia wydawała się przystępna i dla dzieci i dla mnie.
Poza tym zżerała nas ciekawość co jest za górką.
Za górami, za lasami zawsze są dziwy, a my miałyśmy szczęście je oglądać i pokazać innym :-)
Bardzo ciekawe miejsce
OdpowiedzUsuńi ładny blog
Cześć Andrzejek! :-)
OdpowiedzUsuńJak już tak się nasiedzę w domu, to idę sobie w świat.
Wystarczy wejść na górkę, a później, to już z górki. ;-))